Patrice Franchet d’Espèrey w Niepołomicach, 7-10 maja 2015r.

Autor: Classical Way

7-10 maja w pięknym niepołomickim ośrodku KJK Pod Żubrem odbyło się szkolenie jeździeckie o intrygującym tytule “La main du maitre- Ręka mistrza”. Prowadzone było przez wybitną postać – pana Patrice’a Francheta d’Espèrey’a – i stało się jednym z najciekawszych wydarzeń jeździeckich minionych miesięcy.

Prowadzący, określający się jako przedstawiciel francuskiego nurtu jeździectwa klasycznego, okazał się bardzo sympatyczną, charyzmatyczną osobą o nietuzinkowym poczuciu humoru. Szkolenie było tłumaczone z języka francuskiego i choć mogła to być pewna niedogodność dla osób niewładających tym językiem, to zdecydowanie dodawało wydarzeniu niecodziennego klimatu.

Szkoła francuska wyjątkową wagę przykłada do relacji koń-jeździec, dlatego pierwsze zajęcia rozpoczęły się od pracy z końmi w ręku. Jako pierwszego mogliśmy oglądać delikatnego siwego araba. Koń, po przyprowadzeniu w dotąd nieznane sobie miejsce, był bardzo niespokojny, a komunikacja między nim i prowadzącym była utrudniona. Pan Patrice d’Espèrey rozpoczął pracę z arabem w, jak się okazało, typowy dla siebie sposób – uspokajał i rozluźniał konia poprzez pracę nad jego głową i szyją, ponieważ jego zdaniem za rozluźnieniem tych części ciała idzie rozluźnienie całego konia. Pan d’Espèrey dążył do osiągnięcia „reakcji pasywnych”, czyli poddania się przez konia dotykowi człowieka bez oporu, z utrzymaniem miękkich, rozluźnionych mięśni. Po pewnym czasie jego działania zaczęły przynosić skutek – arab zrelaksował się i bardzo uspokoił, przestał stawiać opór i zaczął akceptować dotyk. Dopiero wtedy prowadzący wprowadził kolejne elementy rozluźniające, jak na przykład kwadratowa wolta, wymagające od konia głębokiego wkraczania wewnętrzną zadnią nogą pod kłodę. Następnie obejrzeliśmy pracę pana Patrice’a z pozostałymi czterema końmi. Pomimo ich różnorodnych charakterów i temperamentów, w każdym przypadku priorytetem podczas pracy było rozluźnienie mięśni i psychiki koni w celu przygotowania ich do dalszej pracy. Zalecił też jeźdźcom podobną pracę z końmi w boksie, gdzie na początku o wiele łatwiej jest osiągnąć zamierzony efekt.

Po porannej części praktycznej uczestnicy szkolenia zostali zaproszeni do sali wykładowej, gdzie prowadzący przybliżył prezentowaną wcześniej metodę. Metoda pana Patrice’a Francheta d’Espèrey’a wywodzi się ze wspomnianego nurtu francuskiego i jest autorską modyfikacją drugiej metody Bauchera. Jednym z pierwszych jej etapów jest rozluźnienie konia poprzez gimnastykę szyi (fleksje). Jednak w odróżnieniu od metody Bauchera, zakładającej wykonywanie zgięć poprzez nacisk/ingerencję w obrębie żuchwy konia (co pan Patrice swego czasu również praktykował, ale odrzucił), zdaniem prowadzącego o wiele lepsze efekty przynosi szukanie poszczególnych mięśni u konia i praca nad nimi poprzez dotyk. Dzięki temu pysk konia pozostaje spokojny i możemy uzyskać niespieszne, niewymuszone i naturalne przeżuwanie. Pan Patrice d’Espèrey na początkowym etapie pracy stara się w ogóle nie ingerować w pysk zwierzęcia. Po uzyskaniu miękkości w szyi i rozluźnieniu potylicy zaczyna oddziaływać na zad, by ostatecznie pracować nad całym ciałem konia. Jego celem jest taka praca z koniem, która zawsze odbywa się w zgodzie z naturalnym ruchem konia, a nie przeciwko niemu – praca ta ma jedynie wzmacniać i podkreślać pożądane momenty ruchu.

W dalszej części wykładu prowadzący przedstawił pokrótce historię francuskiego jeździectwa klasycznego poczynając od Ksenofonta, a kończąc na jeźdźcach współczesnych. Podkreślił przy tym wagę korzystania z tradycji i doświadczeń jeźdźców minionych epok, choć dodał również, że jego zdaniem jeździectwo powinno ewoluować w stronę większego rozluźnienia koni.

Podczas sesji popołudniowej odbyły się zajęcia z pracy na lonży. Prowadzący przykładał dużą uwagę do mowy ciała lonżującego oraz użycia odpowiednich pomocy i zrozumienia ich przez konia.

Drugiego dnia jeźdźcy rozpoczęli pracę z siodła. Przez większość czasu konie pracowały głównie w stępie – tylko kilka z nich dostało polecenie, by na chwilę zakłusować. Poranna sesja była w całości poświęcona rozluźnieniu konia w rozciągniętej sylwetce z nosem jak najbliżej ziemi. Z kolei wieczorem pan Patrice zademonstrował uczestnikom pomoce jeździeckie potrzebne podczas jazdy w wysokim ustawieniu. Techniki, których używał, w niczym nie przypominały tych, które znamy z niemieckiego jeździectwa klasycznego i na pewno były niespodzianką dla osób mających do czynienia z klasyką francuską po raz pierwszy. “Ręce bez nóg, nogi bez rąk” to znane powiedzenie autorstwa Françoisa Bauchera, mówiące o użyciu tylko jednej z tych dwóch przeciwstawionych sobie pomocy w danym momencie, zostało zmodyfikowane przez pana Patrice d’Esperey’a na jeszcze bardziej restrykcyjne – “ręce bez rąk, nogi bez nóg”. W metodzie pana d’Espèrey’a używa się w jednym czasie tylko jednej wodzy, lub tylko jednej łydki.

Kolejne dwa dni upływały na utrwalaniu zdobytych wcześniej umiejętności, a trzem uczestnikom udało się nawet poskakać pod okiem pana Patrice’a. W niedzielę wieczorem, po 4 dniach intensywnego wchłaniania wiedzy, uczestniczy szkolenia rozjechali się do domów.

Pan Patrice d’Espèrey ujął wszystkich swoją wnikliwością wsłuchiwania się w ciało konia i zwracaniem uwagi na najmniejsze szczegóły. Każde swoje spostrzeżenie bogato uzasadniał i chętnie odpowiadał na pytania. Dzięki temu zarówno słuchacze jak i jeźdźcy byli w stanie szczegółowo poznać jego metodę i poglądy. Pewien zawód sprawiła natomiast niewielka frekwencja. Mimo że nie każdy uczestnik szkolenia był sympatykiem jeździectwa francuskiego, to jednak nawet ci sceptyczni wrócili do domów z głową pełną przemyśleń, pomysłów i z nowym spojrzeniem na niektóre aspekty jeździectwa. Niezależnie od tego czy jest się jeźdźcem rekreacyjnym, dresażystą, skoczkiem, czy jedynie „teoretykiem”, to na szkolenia z mistrzami o takim doświadczeniu jak pan Partice d’Espèrey zawsze warto jeździć. Oby następnym razem publiczność dopisała, bo jak zapowiadają organizatorzy, jeżeli wszystko się uda, następny raz na pewno będzie.

Obejrzyj galerię zdjęć z wydarzenia